Abba Antoni o zniechęceniu codziennością |
Zbyszek czyta, inni też... |
sobota, 07 lutego 2015 00:59 |
"Święty abba Antoni, kiedy mieszkał na pustyni, popadł raz w zniechęcenie i wielką ciemność wewnętrzną. I powiedział do Boga: "Panie, chcę się zbawić, ale mi myśli nie pozwalają: co mam robić w tym utrapieniu? Jak się zbawić?" I chwilę potem, wyszedłszy na zewnątrz, zobaczył Antoni kogoś podobnego do siebie, kto siedział i pracował, potem wstawał od pracy i modlił się, a potem znowu siadał i plótł linę, i znów wstawał do modlitwy. A był to anioł Pański, wysłany po to, by go pouczyć i umocnić. I usłyszał Antoni głos anioła: "Tak rób, a będziesz zbawiony". Gdy to usłyszał odczuł wielką radość i ufność; a robiąc tak, osiągnął zbawienie." Zmęczenie życiem i zniechęcenie codziennością… Jak widać nie było obce także świętym mnichom. Kiedy czytamy opowieść o Antonim, pamiętajmy, że przeżywając to trudne doświadczenie, jeszcze z Bogiem zjednoczony nie był i wciąż do Niego dążył. Jeśli Antoni doszedł do zbawienia, to stało się tak dzięki następującej recepcie:
Świętość zatem czeka na nas, jak i na pierwszych mnichów, w codzienności, którą traktuje się tak jak św. Antoni: "z wielką radością i ufnością" - właśnie tak, bo tam czeka na nas Bóg. Źródło: TUTAJ. Zbyszek |
Zmieniony: piątek, 13 lutego 2015 14:43 |