Veni ! Drukuj
Marysia pisze...
niedziela, 28 listopada 2010 00:00

Przejęzyczyłam się. Zamiast "Duchu Święty Stworzycielu" zaśpiewałam "Duchu Święty Stroicielu". W pierwszej chwili zabrzmiało śmiesznie, ale potem pomyślałam - to ma swój sens, nawet podwójny.

Bo gdy mam zły humor wynikający ze zmęczenia, przeszkód, trudności, nadmiaru pracy, niedoboru snu i innych przyczyn (ewentualnie ze wszystkich razem), łatwo odwrócić się od wytrwałej modlitwy, poddać się pokusie rezygnacji i uznać, że może poczekam na lepsze czasy. W takiej sytuacji tylko On może zmienić spojrzenie na własny nastrój - tylko On może nastroić mnie na nowo - przywrócić priorytety - przestroić mnie na inne tony - nawrócić mnie na właściwe tory myślenia i działania. Czasem nawet zapominam Go o to poprosić, a i tak przychodzi moment zmiany - zauważalnej nawet po zmianie tonu głosu... Bo łaskawy jest, cierpliwy, umacniający - Duch Święty Stroiciel - i zależy Mu na każdej sekundzie mojego życia. Kiedy jakaś struna nie gra czysto, tym bardziej nachyla się nad nią z uwagą i poświęca jej czas - zupełnie jak prawdziwy fachowiec od brzmienia instrumentów.

Dobrze, że dostrajasz mnie do moich braci i sióstr - Duchu Święty Stroicielu. Wciąż potrzebuję Twoich interwencji, żeby we wspólnocie Kościoła nie być pod dźwiękiem - nie dołować się sobą, ani żeby być nad dźwiękiem - sobą się nie pysznić. Dostrajasz mnie nieustannie do Swojej pieśni. Dzięki Tobie współbrzmi w sercu to, czego nauczają, co mówią i piszą inni - choć ich głosy docierają do mnie z różnych stron.

***

Jeden głos Kościoła, oddający chwałę Jedynemu Panu i Bogu - zestrojony w idealnej harmonii, złożony z nieprzeliczonej ilości głosów Jego dzieci. To jest właśnie to! Miły dla ucha wydźwięk tego obrazu stanowią warsztaty muzyczno-liturgiczne, organizowane w wielu miastach w Polsce. Jeden głos Kościoła, oddający chwałę Jedynemu Panu i Bogu - jak w pierwszych wersach piętnastego rozdziału Księgi Apokalipsy!

Chyba nic tak nie łączy chrześcijan różnych wyznań, jak muzyka. Są takie pieśni, które znają wszyscy : parafianie w maleńkiej wielkopolskiej wiosce i wierni największego ewangelickiego zboru w stolicy, odlotowi zielonoświątkowcy i zaczytane dziewice konsekrowane, roześmiane wiecznie (teraz i zawsze) klaryski kapucynki i wojujący lefebryści. Prawdopodobnie - być może - jedyne, co mogliby wszyscy razem uczynić, to pomodlić się muzyką. Zaśpiewać Bogu.

Oby zatem jak najmniej było zgrzytów i fałszywych tonów... Spraw to, uczyń z nas jeden potężnie wybrzmiewający chór - Duchu Święty Stroicielu, przyjdź !

                                                                                                         Meroutka

Zmieniony: wtorek, 14 grudnia 2010 12:31