Najbliższa Osoba Drukuj
Marysia pisze...
niedziela, 11 marca 2012 02:34

Przypomniała mi się przypowiastka o chłopcu, który umierając wskutek nieszczęśliwego wypadku, szeptał: "Idę do najbliższej mi osoby". Miał na myśli Osobę Pana Boga.

Tak to jest - trzeba umrzeć, żeby się do Niej dostać...

Zanim ta chwila nadejdzie... tutaj na ziemi - kto jest najbliższą ci osobą?

Ty sam - Ty sam jesteś dla siebie najbliższą osobą.

Trzeba umrzeć, żeby się do niej dostać...

***

Umrzeć swoim utrwalonym poglądom na swój własny temat - by zyskać nowe, prawdziwsze. Umrzeć nierealnym ambicjom; umrzeć wpływającemu na teraźniejsze decyzje niespełnieniu marzeń z przeszłości; umrzeć wypieraniu popełnionych błędów i zrzucaniu odpowiedzialności na innych; umrzeć iluzjom rodzącym się z pojawiających się okazji i szans; umrzeć wybujałym oczekiwaniom wobec siebie lub innych; umrzeć gonieniu za pozytywnymi odczuciami za cenę odejścia od prawdy własnego serca; umrzeć dla walki z tym, na co nie mamy wpływu, umrzeć budowaniu poczucia własnej wartości na...., umrzeć dla zaspokajania oczekiwań innych stawianego nad słuchanie własnej duszy.

Jeśli tej całej masie powierzchowności nie powiesz STOP, nigdy nie zasmakujesz spotkania ze sobą samym.

To ma swoją cenę, ale jest jedyną drogą do Życia.

Zmieniony: niedziela, 11 marca 2012 03:12