Hulaj dusza, piekła nie ma - czy naprawdę? Drukuj
Ku życiu - strona Zosi
czwartek, 14 kwietnia 2011 19:43

Cytaty z homilii Jana Pawła II, które tu podam, pochodzą z Jego pielgrzymek odbytych do Polski.

„Wolności nie można tylko posiadać. Trzeba ją stale zdobywać.” I drugi cytat „Cywilizacja pożądania i użycia. Panoszy się i nadaje sobie nazwę europejskości.”

Słuchałam kompendium pielgrzymkowego po Polsce, zamieszczonego w Gościu Niedzielnym z 3 kwietnia br. Uderzyły mnie te cytaty i chociaż pochodzą z różnego czasu i wielu homilii, to jednak pozwoliłam je sobie tutaj wespół rozważyć.

Wolność zwykle wyzwalała i wyzwala pokusę manipulowania nią i zniekształcania jej. Szczególnie ostatnie 20 lat (od upadku komunizmu) dobitnie to pokazuje. Zapomina się o rozróżnieniu wolności do i wolności od. Wolność oznacza w powszechnym, medialnym rozumieniu bycie panem/panią swojego życia, a zatem pełną kontrolę i pełną egzekucję należnych jednostce praw. Ciekawe, że zwykle takie podejście prowadzi do kompletnej amnezji odnośnie obowiązków, które jednostka również ma wyznaczone wobec Boga (skreślić, bo niepopularne) oraz społeczeństwa. Z tą pełną wolnością do wszystkiego i uwolnieniem od wszystkiego wiąże się także użycie i pożądanie. Przypomina to wyprzedaże u Harrodsa w Londynie, gdzie żądny luksusu za 20% pierwotnej ceny tłum koczuje całą noc, żeby potem wpaść w piękne wnętrza świątyni bogactwa jak, nie przymierzając, sfora głodnych psów. Podobnie wpadają w Polsce klienci do MediaMarktów itp., gdy są jakieś oszałamiające wyprzedaże. Zaprzedali własną wolność i godność dla futra z norek, kolekcji Stelli McCartney i Pan Bóg jedyny wie, czego jeszcze. Pamiętam podobne nocne kolejki w Polsce w czasach prosperity socjalizmu – tyle, że wtedy czatowało się na rzeczy niezbędne do życia. Zawsze mnie te kolejki upokarzały, bo wyzwalały w ludziach niepiękne cechy. Sama też się łapałam na własnym niepięknie stojąc w kolejkach np. po mięso, gdy raz po raz przychodził ktoś uprzywilejowany... Człowiek stawał się, ba, bywał stawiany w sytuacji „niewolnika posiadania i używania” (JPII).

Papież już w 1991 roku wskazał niebezpieczne znamiona naszej cywilizacji, określając ją jako „cywilizację pożądania i użycia. Panoszy się i nadaje sobie nazwę europejskości.” Określił to jako „antycywilizację.” Powiedział także, że „kultura jest czymś, co czyni człowieka bardziej człowiekiem, a nie czymś, co zużywa jego człowieczeństwo.” W kontekście Wielkiego Postu wolność, pożądania i antykultura czy antycywilizacja stają się szczególnie ważne, bo Wielki Post może nam pomóc w poskramianiu zła w sobie – a jak w sobie to i w otaczającym świecie, i w dostrzeżeniu wynaturzeń – bo czymże są nasze grzechy, jeśli nie czynami przeciw naturze, którą dla nas zaplanował Bóg. A myśmy urośli w pychę i „żyjemy, jakby Pana Boga nie było.”

Obfitość dóbr materialnych łatwo może spowodować ogłupienie i pożądliwość tych wszystkich pięknych przedmiotów, ubrań, samochodów, sprzętu grającego itp. i dlatego tym bardziej potrzebne jest roztropne używanie, a nie nadużywanie, bo wtedy przedmioty przechwytują nad nami władzę, a nie my nad nimi. To chociażby dlatego wolności nie można posiadać, lecz trzeba ją stale zdobywać i czuwać, żeby jej nie utracić, nie sprzedać. Pamiętacie bajkę o psie i wilku A. Mickiewicza, gdzie wilk tak ripostuje zachwalane przez psa wygodne życie, aliści w służbie u człowieka : „Lepszy mi na wolności kęsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki.” Podobnie do psa postąpili Żydzi na pustyni, gdy zaczęli wspominać wygodne(?) życie u faraona. Trzeba spojrzeć komu służymy – faraonowi, czy Bogu. Niestety, to nie jest jednorazowa obserwacja; to taka obserwacja, jak obserwacja lasu przed pożarem, w zakresie 360 stopni, i jak mówią Anglosasi, dookoła zegara, żeby zgasić w zarodku. Życie chrześcijanina to życie na służbie... komu służę?

Zosia