Passio Drukuj
Ku życiu - strona Zosi
niedziela, 20 marca 2011 15:08

Oratio ad Sanctam Crucem

O Krzyżu Święty, bądź pozdrowion, na którym Pan Bog mój był zawieszon. Ty jeś pewna nadzieja nasza i krześcijańska uciecha wszytka. O krzyżu, drzewo błogosławione, ktoreś nosiło nasze zbawienie, pomnoż łaski sprawiedliwym, a zgładzi grzechy wszytkim winnym. Jezu miły, Panie łaskawy, weźrzy dziś na twe stworzenie, daj nam łaskę, bych my opłakali twoje umęczenie.

Jest to modlitwa pasyjna zanotowana w języku polskim, z końca XV lub początku XVI wieku, której rękopis znajduje się w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Przytoczyłam ją, żebyśmy sobie uświadomili, jak szacowna jest tradycja pasji w naszej kulturze, mimo iż teraz „trendy” jest zrzucać krzyż i z niego szydzić.

Weszliśmy już w okres Wielkiego Postu.

Pasja. Słownik języka polskiego (PWN 1979) podaje następujące wyjaśnienia do hasła 1) silne, namiętne przejęcie się czymś, przedmiot czyjejś namiętności 2) silny gniew, furia 3) nabożeństwo wielkopostne poświęcone rozpamiętywaniu męki Chrystusa, nabożeństwo pasyjne 4) cykl scen obrazujących mękę Chrystusa od wjazdu do Jerozolimy do zmartwychwstania, będących tematem przedstawień religijnych w malarstwie i rzeźbie 5) utwór wokalny lub wokalno-instrumentalny o charakterze dramatycznym, oparty na tekście zaczerpniętym z ewangelicznego opisu męki Chrystusa.

W muzycznej terminologii pasja oznacza muzykę skomponowaną do Męki Chrystusa i wykonywaną podczas Wielkiego Tygodnia. Tradycja ta wywodzi się z praktyki misteriów oraz, co jest bardziej oczywistym i bezpośrednim źródłem, ze starożytnej praktyki czytania lub recytowania w kościele – w mniej lub bardziej dramatycznej formie – Męki Chrystusa. Praktyka była znana już w IV w. po Chrystusie., zaś do VIII w. ukonstytuował się charakter tej praktyki – kapłan po łacinie recytował tekst Pasji wg Ewangelii. Był to tekst mówiony, w odróżnieniu od słów Chrystusa – te były śpiewem jednogłosowym. W XII w. tekst Pasji wykonywało 3 duchownych – narrator – tenor, Chrystus – bas i tłum - alt. W wieku XV pasja zyskała bardziej muzyczny charakter, Reformacji zaś zawdzięczamy dalszy jej rozwój, bowiem luterańscy reformatorzy w myśl, że ludzie powinni rozumieć język nabożeństwa, przetłumaczyli tekst na język niemiecki. W XVI w. pasja przybrała polifoniczny charakter. Oczywiście, niniejsze muzyczne tło jest absolutnie skrótowe, jako że nie ma uzasadnienia dla rozważań struktury tej formy muzycznej w niniejszym tekście.

Z najbardziej znanych i cenionych utworów wymienić trzeba H. Schuetza Siedem słów Jezusa na krzyżu (ca 1645), oraz J.S. Bacha Pasję wg św. Jana (1723) i Pasję wg św. Mateusza (1729), ze współczesnych – K. Pendereckiego Pasję wg św. Łukasza (1963-66) oraz Arvo Paerta Passio Domini nostri Jesu Christi secundum Joannem (1982). Ja chcę się skupić na Pasji Arvo Paerta, bo jest to utwór stosunkowo mało znany, a przepiękny w swej ascetycznej strukturze, brzmieniu i czystości. Jednakże zanim to uczynię, pozwolę sobie na dygresję. Otóż przepiękny chorał pojawiający się kilkakrotnie w Pasji wg św. Mateusza J.S. Bacha (m.in. Erkenne mich, mein Hueter; Ich will hier bei dir stehen; Befiehl du deine Wege) znam od dzieciństwa, ale nie dlatego, że tak wcześnie uległam fascynacji muzyką tego kompozytora, tylko dlatego, że na Śląsku śpiewano piękną pieśń wielkopostną W Ogrójcu Jezus klęczy, do Ojca modli się... Nie słyszałam tej pięknej, starej pieśni we Wrocławiu, w rodzinnym kościele też nie, bo rzadziej w nim bywam... Szkoda, bo jest bardzo dostojna i przejmująca. Ale do rzeczy.

Arvo Paert – estoński kompozytor ur. w 1935 r. w swej twórczości nawiązuje do hezychii (gr. uciszenie), praktyk medytacyjno-ascetycznych mnichów ze świętej Góry Atos. Twórczość ta oparta jest na redukcjonizmie mającym na celu stworzenie atmosfery kontemplacji właściwej dla tekstów, którymi kompozytor się posługuje, czyli najczęściej należącymi do liturgii rzymsko-katolickiej. Sam kompozytor mówi, że muzyka ta ma więcej wspólnego z wielowiekową tradycją chorału gregoriańskiego i polifonii renesansowej. Najprostsze formy muzyczne i skromne instrumentarium tworzy muzykę pełną pokory, czystą i szlachetną. Dzieło przeniknięte subtelną metafizyką staje się źródłem doznań mistycznych.

Gdy po raz pierwszy słuchałam tej Pasji podczas Festiwalu Wratislavia Cantans, miałam pewne kłopoty z utrzymaniem uwagi, bo nic się prawie w tej muzyce nie działo. Na szczęście, wróciłam po jakimś czasie do tego utworu. Warto było. Nie jest łatwy w słuchaniu. Nie ma tam „kawałków”, „hitów”, które można by wychwycić i nimi się sycić, pomijając resztę, tak jak stało się z Mesjaszem Haendla. Niemal wszyscy znają słynny chór Alleluja, a dużo mniejsze audytorium całe oratorium, a przecież to narastanie napięcia do kulminacyjnego Zmartwychwstania i tryumfu jest czymś, czego nie powinno się pomijać!

Paert ze wszech miar zasługuje na uwagę. Pozornie beznamiętna muzyka w swej obsesyjnej niemal powtarzalności wprowadza nas w medytowanie Męki Pańskiej. Cała Chrystusowa namiętność i pasja do wypełnienia misji odkupienia, która Go zawiodła aż na krzyż, nie epatowała szydzącej zeń hałastry widowiskowymi scenami buntu, wściekłości czy upokorzenia. Musieli być bardzo zawiedzeni taką pełną godności i majestatu postawą, milczącą siłą, zwycięstwem. Tak samo ta muzyka – spokojna, równa, sprowadzona do minimum, żeby wyrazić niewyrażalne, nie skupić na sobie uwagi lecz na Nim. Żeby medytować... Zachęcam, żeby włożyć nieco wysiłku i uwagi i dać się unieść tej niesamowitej muzyce. Nie pożałujecie.

Korzystałam z informacji w Wikipedii oraz The Oxford Dictionary of Music by Michael Kennedy, OUP 1988.

Zosia

Zmieniony: niedziela, 20 marca 2011 15:10