Marysia pisze...
|
niedziela, 06 marca 2011 09:46 |
Tak, ot - sama z siebie : o świcie w niedzielę... pobudka.
Lubię to.
Leżę w ciszy i rozkoszuję się światłem wpadającym do pokoju; stopniowo jest go coraz więcej.
Przypomina się pewien tekst, znaleziony dawno temu w internecie. Świadectwo kapłana egzorcysty, który obszernie cytuje wypowiedzi diabła przekazywane za pośrednictwem osoby opętanej podczas modlitw. Oprócz zwyczajowej nienawiści do sakramentaliów, kapłanów, modlitwy różańcowej etc. - pojawia się tam opowieść o tym, że Jezus po swoim zmartwychwstaniu przyszedł o świcie najpierw do Maryi. Rozmawiali ze sobą. Demony widziały to, ale nie słyszały ani jednego słowa.
Oczywiście nie jest to żaden dogmat i nie trzeba w to wierzyć. Mnie jednak - po przeczytaniu o ich spotkaniu - ogarnął zachwyt, który żyje do dziś, a nieraz przypomina się szczególnie w ciche wczesne niedzielne poranki.... Zachwytu wpadającego do serca stopniowo jest coraz więcej.
Lubię to.
Zachwyt.... o świcie w niedzielę : sam z siebie - tak, ot.
* * *
Nie przegap go, gdy przyjdzie, nie...
Meroutka
|
Zmieniony: niedziela, 06 marca 2011 13:19 |