W środowy wieczór na piłkarskich Mistrzostwach Świata odbywających się w Rosji, Chorwacja pokonała w meczu półfinałowym Anglię. Do niebywałego sukcesu ambitnych piłkarzy znad Adriatyku poprowadził trener Zlatko Dalić. I to on właśnie w dość znaczący sposób w tym ważnym momencie wypowiedział się o swoim życiu.
„Wszystko, co osiągnąłem do tej pory w życiu zawodowym i osobistym, zawdzięczam nie sobie, lecz Bogu” – wyznał Zlatko Dalić. „Wiara jest bardzo ważna w moim życiu i w mojej pracy. Jako chrześcijanin wyznaję zasadę współpracy człowieka z Bogiem i wiem, że bez solidnych treningów i pracy nie można zdawać się tylko na pomoc z góry”.
Trener Chorwacji odkreślił, że świadomość konieczności regularnego korzystania z sakramentów została zasiana w świadomości Zlatka już w młodości, gdy był ministrantem w rodzimej parafii w miejscowości Livno w Bośni.
„Noszę w kieszeni różaniec, ale nie traktuję go jako amuletu. Mecz lub trening staram się rozpocząć odmówieniem choćby jednej tajemnicy” – wyznał trener.
Zlatko Dalić podkreślił również, że nie wyobraża sobie niedzieli bez Eucharystii, w której zawsze uczestniczy z żoną i dziećmi.
„To niedzielna msza święta trzyma mnie w równowadze, bez niej całe nasze życie nie miałoby większego sensu. To właśnie wtedy szczególnie czuję, jak Chrystus jest obecny w życiu naszej rodziny”.
żródło: aleteia.org ; tvp.pl
aleteia.org. |