Pieczęć PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
piątek, 04 lutego 2011 16:27

Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu. Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak szeol; żar jej to żar ognia - Płomień Pański.

Pieczęć. Metalowy przedmiot z wygrawerowanym wzorem.
Twardy, kanciasty, niedopasowany, narzucający kształty i obrazy płaskim powierzchniom, zostawiający ślad na materii bardziej miękkiej, niż on sam.

Zupełnie jak ja.
Też jestem twarda, kanciasta, niedopasowana. Narzucam swoje zdanie ludziom bardziej miękkim niż ja sama i zostawiam ślad w ich życiu. Niekoniecznie przyjemny.

Dobrze wiesz Panie, jaka jestem i co potrafię zrobić - Tobie, sobie i innym. Mogę święcie wyglądać, ręce wznosić i na Mszę codziennie chodzić. Ale w chwilach większych trudności staję się tak samo ostra, niedostępna i gorzka jak pięć, dziesięć i piętnaście lat temu.

* * *

Połóż mnie - prosi autor natchnionej księgi - jak pieczęć na twym sercu.

Serce to bardzo miękki organ, pulsujący, wrażliwy. Jak na taki narząd, ciepły i ruchliwy, położyć zimny kanciasty metal ? 

Brrrrr. Wzdrygnęłam się na samą myśl.

Czasem tak się czuję, gdy przychodzę na adorację. Ciepły i dobry, pełen życia i delikatny, zainteresowany i bezinteresowny, bardzo bliski Bóg - naprzeciwko zesztywniałej i niedostępnej kobiety.

On jednak nie wzdraga się przed dotknięciem Go.

* * *

Wystraszyłam się tej prośby : "połóż mnie".
Spełniona, co oznacza ?
Że położy mnie do łóżka choroba i niemoc, żebym wreszcie miała czas dla Twojego Serca? 
Że razem z lawiną porażek zlecę z wysokiego pułapu ambicji i oczekiwań na sam dół, jak spada na kartkę papieru metalowy napis oblany tuszem ?
Że mnie życie rozłoży na łopatki?
Może wtedy pozwolę sobie wreszcie uznać, że nie jestem centrum wszechświata.

* * *

Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu, bo jak śmierć potężna jest miłość.

Zestawienie przeciwieństw.
Miłość jak śmierć.
Pieczęć zimna i sztywna na sercu żywym i gorącym.
Im bardziej czuję się jak przeciwieństwo Boga, tym większą nadzieję czerpię z tego wersetu. Im cięższa jestem od grzechów, pokus i konsekwencji niedojrzałości - tym głębiej wchłonie mnie Jezusowe Serce, gdy się na nim położę.
Kwestia tylko, czy naprawdę mnie stać na taki krok - żeby odcisnąć na tym Sercu siebie - bez udawania. Ze wszystkimi kształtami wspomnień, literami imion utraconych przyjaciół i zyskanych wrogów, diagnozami wad i słabości, adresami z niespełnionych planów podróży, wyśnionymi frazami z pięciolinii nigdy nie zapisanych.

Niewyobrażalna to ulga. Mogę w każdej chwili odpocząć tak po prostu, bez żadnych zastrzeżeń i biletów wstępu.... na Sercu Boga.

Wieczny odpoczynek racz mi dać, Panie.

Meroutka

Zmieniony: piątek, 04 lutego 2011 18:55
 
RocketTheme Joomla Templates