Czego szukam w Piśmie Świętym? PDF Drukuj Email
Zbyszek czyta, inni też...
sobota, 06 czerwca 2015 08:04

Jeśli nawet odzyskamy sens życia, zaangażujemy się w pomoc innym, przebaczymy wrogom, poprosimy o przebaczenie skrzywdzonych przez nasze postępowanie i niedbalstwo, spróbujemy być wolni i odmawiać współpracy ze złem, zaznamy rodzinnego szczęścia i powodzenia w życiu zawodowym, a także nauczymy się wykorzystywać nasze porażki, oddalając od siebie rozpacz i zniechęcenie — to jednak zawsze pozostanie w nas głód szczęścia większego — które objawia się w postanowieniu, że trzeba z naszym życiem coś zrobić.

„Większe szczęście” nie oznacza przy tym wcale pomnożenia dóbr, znajomości, ofiar, zwycięskich walk z naszym lenistwem i lękiem, raczej myślimy o intensywnej trwałości tego stanu, o czymś, co nie jest błogim wypoczynkiem, ale fascynującym i ciągle nowym, pogłębiającym się za każdym razem spotkaniem z poznającą mnie i dającą się poznać Miłością. Chcę być ogarnięty, przeniknięty jej światłem, pragnę oddać wszystkie moje myśli i pragnienia tej wszechogarniającej sile, której nie można z niczym porównać, a która promieniuje z Osoby. Osoby, o której wiem, że mnie kocha, która jest moim jedynym pragnieniem. Głód stałego szczęścia jest zawsze głodem Osoby.

o. Michał Zioło OCSO, cały artykuł TUTAJ

Marysia

Zmieniony: niedziela, 14 czerwca 2015 23:01
 
RocketTheme Joomla Templates