Jezus rzekł do nich : Witajcie. A one zbliżyły się do Niego, objęły za nogi i oddały Mu pokłon.
Jedno poranne Słowo Boga pełne spokoju, zachęty i życzliwości sprawia, że serce bije szybciej i tęskni za spędzeniem z Nim choć jednej chwili.
* * *
Czemu zaczynamy tak często od końca?
Zaczynamy w życiu duchowym od oddawania Mu pokłonu.
Potem ewentualnie obejmujemy za nogi, jeśli nam na uzyskaniu czegoś od Niego zależy.
Zbliżanie się do Niego zostawiamy na koniec.
A przecież w Biblii jest odwrotnie.
Najpierw zbliżyły się... potem objęły Mu nogi... potem oddały pokłon.
* * *
Jeśli miłości nie ma, i płynącego z niej zbliżenia – wstawiennictwo jest tylko listą oczekiwań, a oddawanie pokłonu staje się suchym gestem na zaliczenie.
meroutka
|